- Pierwsze prawdziwie zimowe doświadczenia mamy za sobą i można powiedzieć, że zasilane CNG autobusy nie sprawiają w niskich temperaturach problemów.

W drugiej połowie stycznia nocą w Tarnowie temperatury spadały do ok. minus 15 stopni Celsjusza. Mimo to rankiem autobusy na gaz bez kłopotu ruszały w trasę. Okazuje się, że aby uniknąć problemów z uruchomieniem gazowego silnika zimą, trzeba wcześniej włączyć na jakiś czas urządzenie podgrzewające układ zasilania. Kiedy temperatura płynu chłodzącego wynosi 30-35 stopni, silnik z łatwością podejmuje pracę.

- Urządzenia podgrzewające, zamontowane w pojazdach, mamy nowe i pewne - twierdzi prezes Łabno.

Autobusy na gaz w warunkach zimowych są bardziej komfortowe również dla pasażerów, gdyż w środku znajdują się dodatkowe nagrzewnice.

- Cały system związany z eksploatacją taboru na metan się sprawdzi, o ile pewne będą również stacje tankowania CNG - dodaje prezes Łabno. - Nasza tarnowska stacja spełnia wszystkie wymogi, jest niezawodna, ale przydałby się jeszcze jeden zapasowy kompresor. Na wszelki wypadek. Karpacka Spółka Gazownicza, właściciel stacji, skłonna byłaby zamontować drugie takie urządzenie, ale wtedy, gdy będzie więcej odbiorców tego paliwa. Żeby było więcej odbiorców, musi być więcej autobusów na gaz. Na razie jednak będzie ich przybywać powoli, choć systematycznie, zgodnie z obranym przez nas programem.

Obecnie po Tarnowie kursuje 6 autobusów zasilanych metanem. Pierwsze na trasę wyjechały w październiku ub. roku. (ziob)

Dziennik Polski