Wszystkie drogi prowadzą do źródełka.
access_time 2005-01-24 22:48:29

Od wielu lat mieszkańcy Tarnowa i okolic chodzą i jeżdżą do małego źródełka na Rzędzinie. Niektórzy wierzą, że ta woda posiada właściwości lecznicze, inni po prostu lubią jej smak, bo źródlana woda jest niewątpliwie smaczniejsza niż ta z kranu. Prowadzą tam ścieżki i dróżki wydeptane setkami stóp, wyjeżdżone rowerami i wózkami.

Odkąd „rozmnożyły się ” samochody, kierowcy przybywający po wodę, rozjeżdżają okoliczne tereny i prywatne działki. Nie ma drogi do źródełka, albo inaczej – paradoksalnie jest ich tyle, że żadnej nie ma.



Źródełko leży między prywatnymi posesjami nieopodal ulicy Wolańskiej i osiedla Zielonego. Można tu dotrzeć najprościej ulicą bez nazwy, którą zwyczajowo zwie się Źródlaną. Można, ale tylko pieszo, bo tak od strony ulicy Orkana, jak i od strony źródełka ustawiony został znak zakazu wjazdu. Można by podjechać od ulicy Wolańskiej i od strony osiedla Zielonego, ale… ale tak się składa, że drogi jako takiej tam nie ma, a prywatne działki.



Wybrałam się do źródełka razem z Panem Stanisławem Klimkiem, radnym miejskim, w ślad za interwencjami właścicieli tego terenu. Na miejscu czekał na nas Pan Marian Strzała oraz Przewodnicząca Rady Osiedla Rzędzin pani Agata Półkoszek. Wszystko wokół przysypane śniegiem, na którym widać ślady dzikich tras.



Jeżdżą tu normalnie samochody ciężarowe, dostawcze, wszystko - mówi Pan Strzała, ojciec właścicielki działki, na której stoimy - A to nie jest ulica, to jest działka prywatna. My za te działki płacimy podatki. Cały Tarnów przyjeżdża do źródełka. Miasto umożliwiło to, wykonało badania tej wody, że jest ona zdatna do picia, tymczasem drogi dojazdu nie ma.



Dzisiaj to jest posypane śniegiem, to wygląda ładnie, ale po deszczu tu jest jedno błoto. Działki nie można uprawiać, bo wszędzie nielegalne drogi, widać ich tu pięć. Ludzie już rowy kopią, nasypują hałdy ziemi - aby nie jeździć, ale są bezsilni, by walczyć.



W grudniu ZDM utwardził bezprawnie, bez uzgodnienia z właścicielami część drogi przebiegającej przez prywatny teren. 30 grudnia 2004 doszło do spotkania zainteresowanych stron i do uzgodnień, które miały wyjaśnić zaistniałą sytuacje – Tarnowski Zarząd Dróg Miejskich przeprosił nas i zobowiązał się do załatwienia wszystkich formalności oraz przesunięcia w najbliższym czasie drogi na przewidziane w planie zagospodarowania miejsce. Dziś jest 24 styczeń, a do tej pory nie dostaliśmy żadnego pisma, nic się nie dzieje. My jesteśmy zainteresowani sprzedaniem, bo tu musi być ta droga, wszyscy są zgodni. Jeżeli do miesiąca nie będzie pisma w tej sprawie wnosimy sprawę do sądu o nielegalne usypanie drogi tłuczniem.



Tu powinny być jakieś parkingi, powinien być dojazd. Jeżeli miasto umożliwiło korzystanie ze źródełka, niech jest jakaś legalna, droga, niech to wykupią niech to zaplanują w jakiś cywilizowany sposób, bo teraz - jak kto chce, to tak jeździ. Całe działki są zajeżdżone, bo jak w jednym miejscu dziura, to się usiłuje przejeżdżać w drugim.



Podchodzimy do źródełka – tu zawsze jest ktoś, kto nabiera wodę.



- Trzy razy w tygodniu przynajmniej jestem po wodę - bo smakuje. Lepsza niż z kranu. Jak się gotuje w saganie, to kamienia nie ma po tej wodzie, a z kranu to jeden kamień – mówi mężczyzna nabierający właśnie wodę do butelek.



- Będziecie zamykać wodę? – mówi drugi. Dlaczego zamykać? Pytam zdumiona interpretacją mojej bytności przy źródełku. – Bo tak, to żona mnie goni, abym wodę nosił, a jak zamkniecie to nie będę musiał. Wyganiają mężów po wodę. Zamknąć i będzie spokój – zażartował.



Mamy więc w Tarnowie niewątpliwą atrakcję – lubiane przez tarnowian źródełko. Woda z niego spływa do potoku, później do Mrozówki do stawu. To stąd ciągnął wodę drewnianymi rurami do swojego browaru Sanguszko.  Źródełko nie ma swojej nazwy i może warto byłoby ją wymyślić. Mamy w Polsce źródełka miłości, to może dla odmiany w Tarnowie - źródełko mądrości? Rozwiązalibyśmy w ten sposób wszystkie tarnowskie problemy - wystarczyłoby przyjść, napić się i każdy by wiedział, co i jak robić.



ejja


 


 

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A