Pseudokibice nie będą problemem
access_time 2004-09-24 07:30:33

W ostatnim czasie w Tarnowie swoją działalność nasilili chuligani mieniący się kibicami Unii i Tarnovii. Stoczyli nawet na jednym z osiedli umówioną bijatykę, tzw. ustawkę. Kilku innym w porę zapobiegła policja. Zdaniem jej przedstawiciela - Witolda Ślęzaka, specjalisty sekcji prewencji Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, problem burd pseudokibiców w naszym mieście za niedługo zniknie.

- Młodzi ludzie z siekierami, pałkami, a nawet tasakami. To nie kadr filmowy, ale obraz tarnowskich ulic, na których lokalni pseudokibice przygotowywali się do tzw. ustawki. Czy dzięki nim nasze miasto staje się niebezpieczne?


- Policja nie pozwoli żeby Tarnów stał się takim miejscem. Przyznaję jednak, że ostatnio pojawiły się grupy bardzo agresywnie zachowujących się pseudokibiców. Odnotowaliśmy dwa przypadki, kiedy użyli ostrych narzędzi. W kilku innych zapobiegliśmy zdarzeniom, które mogły zakończyć się pobiciami. Wtedy policja szybko przyjechała i wylegitymowała uczestników zajścia. Kibice w Tarnowie nie rządzą i nie pozwolimy, żeby tak się stało.



- Ale chyba nie da się ukryć, że pseudokibice w Tarnowie zaczynają być problemem. Czy poważnym?



- Do tej pory nie byli problemem. Najczęściej mówiło się o nich przy okazji meczów. Nie wychodzili na miasto by zamanifestować swoją siłę. Wiadomo, że jak taka dziesięcioosobowa grupa wyjdzie na ulice i rozbije kilka szyb, czy uszkodzi jakiś samochód, to o tym się mówi. Chciałbym uspokoić, że w Tarnowie nie jest to potężne zagrożenie. Ten problem dotyczy do 80 osób jeżeli chodzi o Unię i trochę mniejszej grupy, jeżeli chodzi o Tarnovię.



- Czym można wytłumaczyć fakt, że właśnie teraz szalikowcy tarnowskich klubów nasilili swoją "działalność" i na ulicach umawiają się na bójki z udziałem niebezpiecznych przedmiotów?



- Chcą dorównać kibicom klubów pierwszoligowych, z którymi sympatyzują. W przypadku kibiców Unii jest to Wisła, a Tarnovii - Cracovia. Chcą udowodnić, że nie są od nich gorsi. Niezbyt dobre jest robienie im reklamy w mediach - to ich pobudza. Należy piętnować to zjawisko i przedstawić jako bardzo złe zachowanie.



- Kim są najczęściej tarnowscy pseudokibice?



- To chuligani, w większości znani policji. Zwłaszcza jeżeli chodzi o osoby, które kierują tymi grupami. Praktycznie wszyscy są uczniami, mają od 14 do 19 lat. Nie zdają sobie sprawy, że za uliczne bójki grożą im sprawy przed sądem ds. nieletnich. Tak było w przypadku ostatnich zajść podczas meczu Dunajec Nowy Sącz- Unia Tarnów, gdzie o losie 20 osób zadecyduje wymiar sprawiedliwości.



- Czy tarnowskie kluby starają się rozwiązać problem chuliganów na stadionach? Czy w tym zakresie współpracują z policją?



- Niestety, nie wygląda to najlepiej. Klubom brakuje pieniędzy na ochronę i techniczne środki bezpieczeństwa na stadionach, nie mówiąc o poważniejszych rzeczach. Obecna współpraca to minimum. Kluby odżegnują się od tego zjawiska. Ich przedstawiciele twierdzą, że na meczach zadymy robią zwykli chuligani. Chociaż pojawiały się próby rozwiązania tego problemu. Jednym z nich był pomysł stworzenia klubu kibica Unii. Nic z tego nie wyszło, kibice nie chcieli darmowych wstępów na basen, kosza czy mecze. Woleli pozostać anonimowi. Oni boją się ujawniania swoich personaliów.



- Czy tarnowianie mogą być pewni, że problem wybryków pseudokibiców wkrótce zostanie rozwiązany przez stróżów prawa?



- Tarnowianie będą bezpieczni. Proceder bijatyk na ulicach pojawił się niedawno i szybko zostanie zażegany. Zbudowaliśmy specjalny zespół zajmujący się tym zagadnieniem. Będziemy pojawiać się w szkołach, do których chodzą młodzi ludzie, uczestniczący w ustawkach. Niech nauczyciele wiedzą, gdzie obracają się ich uczniowie. Może uda im się zawrócić z tej drogi. Odwiedzimy również ich rodziców. Niech wiedzą, co ich pociechy robią wybierając się na mecz. Na pewno nie będziemy pobłażać. Chcemy szybko zażegnać ten problem.



(AMIZ)

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A