Według wicestarosty Tadeusza Głowackiego, zlikwidowanie zarządu dróg i utworzenie wydziału powinno poprawić sytuację na drogach powiatu.
- W wydziale infrastruktury drogowej, który utworzymy w siedzibie starostwa przy Narutowicza znalazłoby pracę pięciu inspektorów drogowych - tłumaczy wicestarosta Głowacki. - Każdy z nich będzie miał pod opieką swój rejon dróg, wypadnie po około 120 kilometrów dróg powiatowych na każdego inspektora. Nową jednostką będzie kierował naczelnik wydziału, który wyłoniony zostanie w drodze konkursu.
Według wicestarosty, reorganizacja ma spowodować poprawę pracy jednostki powiatowej. Spowoduje też obniżenie jej kosztów działania. Jak wylicza wicestarosta, zaoszczędzonych zostanie w ten sposób od czterech do pięciu etatów.
Sprawa powołania wydziału starostwa w miejsce zlikwidowanego Zarządu Dróg nie w pełni przekonuje jednak wszystkich radnych. Marek Padło z PSL uważa, że jest to dość nowatorskie posunięcie.
- Przy większości starostw istnieją właśnie zarządy dróg i jakoś tam drogowcy sobie radzą - powiedział Marek Padło. Jego zdaniem, istnieje więc obawa, że nowo powołany wydział nie będzie funkcjonował jak należy. - Wątpliwości zawsze się budzą, gdy wprowadzane są w życie tego typu nowości - powiedział radny opozycji.
Według wicestarosty Głowackiego, obecnie jednak jest przysłowiowy ostatni gwizdek na to, aby wprowadzić taką zmianę. Jego zdaniem, jeśli teraz nie dojdzie do reorganizacji, to najprawdopodobniej w tej kadencji nie zostanie już ona przeprowadzona.
- Ten temat został przez nas poza tym gruntownie przemyślany i po reorganizacji powinno być lepiej - zapewnił wicestarosta. - Jeśli natomiast pomysł nie znajdzie uznania wśród większości radnych i odrzucą uchwałę, to mogą być dalej kłopoty z pracami na drogach.
Inspektorzy drogowi mający podjąć pracę już w wydziale - według zapewnień przedstawicieli powiatu - będą mieli do dyspozycji dwuosobowe seicento w wersji van. W ten sposób będą mogli docierać w swoje rejony dróg i sprawdzać na miejscu ich jakość. Sporo informacji mają też czerpać drogą telefoniczną, na przykład dzwoniąc do zaprzyjaźnionych sołtysów. Jak twierdzą w starostwie, inspektorzy powinni znać w swoich rejonach wręcz każdy kamień przy drodze.
Według wicestarosty Głowackiego, zmiany organizacyjne dotyczące pracy powiatowych drogowców powinny być ostatecznie zakończone przed końcem zbliżającej się zimy. (Smol)