Był to udany debiut na ławce trenerskiej Białej Gwiazdy Dariusza Wdowczyka. Pierwszy trening poprowadził w niedzielę, a następnego dnia jego drużyna grała mecz ligowy. Jak sam przyznał na konferencji pomeczowej, był zadowolony z postawy swoich piłkarzy. Wisła wygrała po raz pierwszy od jedenastu spotkań.  Sporo było fauli i kontrowersji, w tym ewidentny błąd sędziego, który nie odgwizdał,  wydaje się, że pewnego rzutu karnego dla zespołu gospodarzy. Piłkarze Termaliki dwa razy trafiali w słupek.

Początek meczu zaczął się od dominacji gości, w 6. minucie do bramki trafił Małecki, 22 minuty  później Brożek. Kontaktowego gola dla drużyny z Niecieczy, zwiastującego emocje w drugiej połowie, strzelił w 40. minucie Bartłomiej Babiarz.

Emocje sięgały zenitu na początku drugiej części widowiska. W 47. minucie bramkę dla Wisły zdobył Rafał Wolski, cztery minuty później z rzutu karnego trafił obrońca Termaliki Dawid Sołdecki. Wynik na 4:2 dla gości ustalił w 53. minucie Rafał Boguski.  Znakomite spotkanie rozegrał gracz Białej Gwiazdy Patryk Małecki, zdobywając bramkę i notując dwie asysty.

W tabeli Ekstraklasy po zakończeniu wszystkich spotkań w 27. kolejce Termalica jest dziesiąta, a Wisła wyszła ze strefy spadkowej i zajmuje czternastą lokatę.

Tekst: Wojciech Biedroń

Fot. Wojciech Biedroń (1-45),  Michał Stańczyk / CYFRASPORT www.michalstanczyk.pl (46-95)