Rajd po Gemini bez konsekwencji
access_time 2016-05-24 08:00:00W sądzie I instancji Dawid P. usłyszał wyrok pół roku ograniczenia wolności, a dodatkowo miał przepracować społecznie 20 godzin miesięcznie. Jego pomocników skazano na 3 miesiące ograniczenia wolności. Wszyscy zostali uznani za winnych narażenia klientów galerii na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Wyrok "nie utrzymał" się po apelacji złożonej przez obrońców. Sprawę warunkowo umorzono na okres 1 roku próby. Jeśli w tym czasie chłopcy nie wejdą w konflikt z prawem, nie poniosą praktycznie żadnych konsekwencji.
Kluczowe dla złagodzenia wyroku wydaje się być to, że sąd uznał, iż chłopcy przejazd przygotowali tak, by nikomu nic się nie stało. O tym przekonywał obrońca oskarżonych. Utrzymania wyroku chciał prokurator.
Najmłodsi - niepełnoletni uczestnicy przejazdu wcześniej zostali upomniani przez sąd rodzinny, a dodatkowo jeden z nich został objęty dozorem kuratora.