Sygnalizacja pozioma jest mało czytelna, przykładowo znaki przekreślone są jedną kreską a nie krzyżykiem, który od razu sygnalizowałby, że znak jest wyłączony z obiegu. Również pachołki, których jest tam duże nagromadzenie są chaotycznie poustawiane. Zdarzają się sytuacje, gdy pracownicy drogowi je przestawiają, a potem nie odkładają na właściwe miejsce. W rezultacie kierowcy, szczególnie ci mniej doświadczeni są zdezorientowani, nie wiedzą jak jechać i w efekcie tworzą się korki - skarży się nam jeden z kierowców. Od dwóch dni próbujemy uzyskać komentarz na temat oznakowania od Zarządu Dróg i Komunikacji, ten jednak konsekwentnie milczy. O komentarz poprosiliśmy również asp. szt. Jerzego Boryczkę z tarnowskiej policji - Zgadzam się z opiniami kierowców dotyczącymi ustawienia tablic kierujących U-6. Zdarzają się sytuacje, że zostaną odstawione w niewłaściwe miejsce przez pracowników lub wywrócone przez przejeżdżające pojazdy. Odmienną opinię mam na temat oznakowania poziomego tymczasowego, które wykonane jest w barwie żółtej. Mamy doświadczenie z wielu innych miejsc, gdzie wykonywano roboty. „Krzyżyk”, który przekreślałby oznakowanie w barwie białej tworzy jeszcze większy galimatias i w rezultacie oznakowanie takie jest jeszcze mniej czytelne, szczególnie po zmroku. Policjant przyznaje, że oznakowanie zostało skontrolowane. - Za każdym razem uwagi były przekazywane wykonawcy robót oraz firmie, która w jego imieniu zajmuje się oznakowaniem. W chwili obecnej wykonane jest w sposób prawidłowy. Oczywiście, nadal będzie ono kontrolowane.