Tylko w niedzielę w między godz. 16.00, a 21.00 kierowcy zgłosili 9 stłuczek. Zbyt duża prędkość, brak wystarczających umiejętności, zbyt małe odległości od poprzedzającego pojazdu oraz nieuwaga i trudne warunki atmosferyczne - to ich główne przyczyny. Pojazdy poruszające się tarnowskim odcinkiem A4 uderzały w bariery energochłonne, „lądowały” w rowach lub dachowały. Większość kraks nie wywołało utrudnień w ruchu, jednak niosło za sobą zagrożenia zdrowia i życia, zniszczenia pojazdów i infrastruktury drogowej. Ich sprawcy zostali pouczeni lub ukarani mandatami.

Po godzinie 21.00, mieszkaniec Podkarpacia, jadąc od strony Krakowa na wysokości miejscowości Komorów, uderzył w oznakowany pojazd zabezpieczenia autostrady, który w tym czasie udzielał wsparcia kierowcy uszkodzonego pojazdu. 37-latek stracił panowanie nad mercedesem i potrącił przyczepę samochodu obsługi technicznej. Utrudnienia w ruchu trwały kilka godzin, a trzeźwy kierowca mercedesa trafił do szpitala.

Źródło: KMP w Tarnowie