Ryszard Ścigała ponownie przed sądem
access_time 2019-09-30 09:39:00
Dziś, przed brzeskim sądem rusza kolejny proces Ryszarda Ścigały. Chodzi o jeden z wątków afery łapówkarskiej, która wybuchła pięć lat temu, dotyczący podejrzeń nieprawidłowości, do jakich miało dojść przy budowie ulicy Kryształowej w Tarnowie.

Według prokuratury Ryszard Ścigała miał wpłynąć na ówczesnego dyrektora Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich, Zdzisława M., by ten podmienił dokumentację techniczną ulicy Kryształowej, na czym miała skorzystać powiązana z firmą Strabag spółka Polski Asfalt. W ramach umowy kupna od Tarnowskiego Klastra Przemysłowego 3-hektarowej działki w korzystnej cenie, spółka miała dobudować nowy fragment ulicy o długości 130 metrów. Ulica miała być wykonana w pełnym parametrze technicznym, czyli poza asfaltową nawierzchnią miała mieć też kanalizację, chodniki i oświetlenie. W kosztorysie wyliczono, że będzie to koszt ponad 1 milion 200 tysięcy złotych. Spółka nie zamierzała jednak wydawać tak dużej sumy. Przedstawiciele Strabagu poprosili o lobbing w tej sprawie Bogdana G. - ówczesnego szefa Unii Tarnów Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej, którą sponsorowali. Ten zaś poprosił o pomoc ówczesnego prezydenta Ryszarda Ścigałę, do którego m.in. wysyłał smsy o treści: "Rysiu, proszę o pomoc u M. bardzo pilne", "Przecież Strabag to zaprzyjaźniona firma, a ja przestałem być skuteczny w tej sprawie". Według prokuratury Ryszard Ścigała interweniował u ówczesnego dyrektora Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich, a ten podmienił dokumentację dotyczącą parametrów technicznych drogi tak, aby obniżyć koszt jej wykonania. W efekcie nowy projekt zakładał już budowę jej fragmentu za niespełna 300 tys. zł.

Budowę zrealizowano dopiero w 2014 r., gdy na prezydencie Ścigale ciążyły już zarzuty prokuratorskie. Spółka ostatecznie wybudowała drogę za ponad 975 tys. zł, czyli w wyższym standardzie niż miało to wynikać z podmienionej dokumentacji, ale taniej niż w pierwotnej wersji.

Ryszard Ścigała przebywa w więzieniu od czerwca 2018 roku, gdzie odbywa karę za przyjęcie 70 tys. zł od przedstawicieli firmy Strabag. Były prezydent nie musi uczestniczyć w procesie przed Sądem Rejonowym w Brzesku. Jeśli jednak sobie zażyczy, będzie dowożony na rozprawy. 

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A