Sąsiedzi poszli na wojnę z kurami
access_time 2019-11-15 10:23:00
Przed tarnowskim sądem toczy się sprawa przeciwko mężczyźnie, który na ul. Klikowskiej hoduje ozdobne ptactwo: trzy kury i dwa koguty. Wniosek o ukaranie mężczyzny skierowała Straż Miejska po skargach sąsiadów, żądających uciszenia kogutów, bo budzą ich o świcie.

Mieszkańcy ulicy Klikowskiej twierdzą, że mężczyzna hoduje ptactwo niezgodnie z prawem, bo rada miasta zakazała trzymania zwierząt gospodarskich w centrum Tarnowa. Skarżą się też, że wydawane przez nie odgłosy uprzykrzają im życie i nie pozwalają odpocząć po pracy. Tymczasem mężczyzna, powołując się na ustawę o ochronie zwierząt, przekonywał przed sądem, że są to zwierzęta domowe, a nie hodowlane, bo przebywają z nim w mieszkaniu wyłącznie dla towarzystwa. Podkreślał, że nie utrzymuje ich w celach produkcyjnych, bo są to ptaki ozdobne i nie znoszą jaj, w związku z tym należy je traktować tak samo jak psy czy koty. Podczas rozprawy argumentował, że jest emocjonalnie związany ze swoim liczącym pięć sztuk stadkiem, zakłada im pieluszkę, wprowadza do salonu i wspólnie oglądają w telewizji wieczorne wiadomości. Przekonywał również, że zwierzęta nie przebywają w domu przez cały czas, ale często potrzebują czułości, dlatego też bierze je wtedy na kolana.

Sąsiedzka walka trwa już od ponad pół roku. Straż Miejska, która interweniowała na wniosek sąsiadów, już wielokrotnie pouczała mężczyznę. Mężczyzna zgodził się nawet na pewne ustępstwa i swoje zwierzęta wypuszcza na podwórko później niż zwykle - w dni robocze po godz. 9.00, w weekendy ok. 11.00. Natomiast w nocy ptaki są trzymane są w piwnicy. Ponieważ jednak mieszkańcy wciąż się skarżyli, strażnicy uznali, że jedynym wyjściem jest złożenie wniosku o ukaranie do sądu. Zgodnie z prawem, za zakłócanie porządku i ciszy nocnej, właściciel zwierząt może zostać ukarany grzywną do 5 tys. złotych, lub nawet pozbawiony wolności do 30 dni.

Fot. Pixabay

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A