Paczka nadana w Kijowie miała zawierać ozdoby do dekoracji wnętrz, których wartość wyceniono na 50 hrywien, czyli ok. 8 zł. Było to osiem przedmiotów starannie zabezpieczonych przed ewentualnym uszkodzeniem bąbelkową folią. Po oględzinach okazało się, że elementy pasują do siebie i po złożeniu tworzą miecz o długości blisko 50 cm.

Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków potwierdził, że zatrzymany towar to zabytek archeologiczny z epoki brązu (2300 p.n.e. - 700 p.n.e.). Według ekspertów posiada dość mocno zniszczoną oryginalną powierzchnię wykończoną zdobieniami. Nosi także ślady uszkodzeń powstałych współcześnie, najprawdopodobniej podczas jego wydobycia. Dokładną wartość archeologiczną zatrzymanego przedmiotu ustalą szczegółowe ekspertyzy Narodowego Instytutu Dziedzictwa. Przesyłka miała trafić do odbiorcy w Czechach.

Dalsze postępowanie w sprawie zatrzymanego zabytku prowadzi Podkarpacki Urząd Celno-Skarbowy w Przemyślu.

Fot. Archiwum KAS