We wtorek, 21 stycznia około godz.16, w Szczucinie, policjanci z dąbrowskiej drogówki zwrócili uwagę na kierującego audi A3, który zatrzymał się w miejscu niedozwolonym. Mundurowi polecili kierowcy zjechanie z drogi na pobliski parking. Ten jednak nie dostosował się do wydanego polecenia i gwałtowanie ruszył z miejsca. Policjanci rozpoczęli pościg za uciekinierem. Kierowca audi nie reagował na sygnały do zatrzymania, stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, ryzykownie wyprzedzał inne pojazdy a prędkość, z jaką się poruszał na poszczególnych odcinkach dróg, osiągała blisko 140 km.

Tymczasem funkcjonariusze policji w Szczucinie, chcąc pomóc policjantom ruchu drogowego, skierowali się na trasę pościgu do miejscowości Wola Szczucińska, gdzie udało im się zatrzymać radiowóz. Zanim jednak zdążyli wysiąść i rozstawić blokadę nadjechał uciekinier, który z impetem wjechał w policyjną skodę.

W wyniku zderzenia poszkodowani zostali 34-letni kierowca audi oraz dwóch funkcjonariuszy. Cała trójka została przewieziona do szpitala. Okazało się jednak, że w audi był jeszcze 11-letni pasażer, który na szczęście nie doznał obrażeń. Chłopiec został przekazany matce.

Policjanci i kierowca audi doznali jedynie niegroźnych potłuczeń. Po założeniu opatrunku opuścili szpital.

Badanie alkomatem wykazało, że 34-letni mieszkaniec gminy Szczucin miał 1,3 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy nawet na 15 lat. Po zebraniu dodatkowych materiałów usłyszy także zarzut spowodowania kolizji bądź wypadku.

To już kolejny przypadek pijanego kierowcy, który przewozi dziecko i ignoruje polecenia drogówki. O poprzednim takim zdarzeniu pisaliśmy wczoraj.

Fot. KPP Dąbrowa Tarnowska