- Pracownik dziennika podawczego wyczuł palcami, że w środku koperty znajduje się jakaś substancja sypka. Zaalarmowana została straż pożarna i policja. Strefa została zapowietrzona i do akcji weszli strażacy. Po otworzeniu koperty okazało się, że była w niej jeszcze jedna koperta z napisem "wąglik", z której wysypał się biały proszek. Strażacy określili, że była to najprawdopodobniej zwykła mąka. Zagrożenia nie ma. Nie było też potrzeby ewakuacji całego budynku. - relacjonuje asp. szt. Paweł Klimek, rzecznik tarnowskiej policji. 

W liście przesłanym do sądu adresat zamieścił również informację o podłożonych ładunkach wybuchowych. Budynek sprawdzono pod kątem zagrożenia biologicznego, chemicznego jak też pirotechnicznego, wykluczając jednak jakiekolwiek zagrożenie.

Zgodnie z art. 224a KK sprawcy fałszywego alarmu może grozić kara nawet do 8 lat więzienia.

Fot. KMP w Tarnowie