Tarnowianka kradła w sklepie zdrapki. Fortuny nie wygrała i czeka ją odsiadka
access_time 2020-08-26 15:48:00Zdarzenie miało miejsce w jednym z punktów sprzedaży prasy w Tarnowie. - Pracująca tam kobieta zaprzyjaźniła się z klientką - miłą i pomocną osobą, która stopniowo zyskiwała jej zaufanie. 22-latka pojawiała się w kiosku coraz częściej, a to pomogła rozpakować towar, a to pomogła w porządkach. I pewnie z czasem znajomość przerodziłaby się w przyjaźń, bo kobiety dobrze się rozumiały, gdyby nie fakt, że z kiosku zaczęły znikać kupony-zdrapki. Najpierw pojedyncze sztuki, potem kilkanaście, kilkadziesiąt sztuk. W ostatecznym rozrachunku kiosk odnotował braki w ilościach tychże kuponów, sięgające prawie 3 tysięcy złotych - relacjonuje asp. sztab. Olga Lesińska-Żabińska.
Sprawa trafiła na policję i szybko okazało się, że za tajemniczym znikaniem kuponów stoi „zaufana” klientka. Kobieta odpowie za kradzież mienia. Tarnowiance grozi od 6 miesięcy do 5 lat pozbawiania wolności. - Do wszystkiego się przyznała i zobowiązała naprawić wyrządzoną szkodę. Potwierdziło się także znane przysłowie, że kradzione nie tuczy - wygrana ze skradzionych kuponów nie przekroczyła 200 złotych - mówi policjantka.