Do wypadku doszło przed godziną 21. Podróżujący fordem s-max mieszkaniec województwa śląskiego, jadąc prawym pasem A4 w kierunku Tarnowa, zbyt późno dostrzegł poprzedzającą go skodę favorit i chcąc uniknąć zderzenia zaczął ją wyprzedzać. - Niestety był już tak  blisko, że nie zdołał bezpiecznie wykonać manewru i uderzył w pojazd. Siła uderzenia sprawiła, że wytrącona z toru jazdy skoda została przemieszczona na pas awaryjny, dalej do rowu, po czym kilkukrotnie dachowała, obracając się wokół własnej osi. Ostatecznie samochód zatrzymał się w pozycji kołami do góry w rowie - relacjonuje asp. sztab. Olga Lesińska-Żabińska.

Skodą jechała mieszkanka powiatu brzeskiego wraz z dziećmi w wieku 5 i 13 lat. I to właśnie jedna z jej córek ucierpiała najbardziej. Nastolatka z poważnym urazem nogi została przetransportowana najpierw do szpitala w Brzesku, potem do Krakowa.

Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci z tarnowskiej drogówki. Z ich ustaleń wynika, że ani jadąca skodą kobieta, ani kierowca forda nie byli pod wpływem alkoholu. Postępowanie w sprawie wypadku prowadzi teraz Komenda Powiatowa Policji w Bochni.

Fot. KMP w Tarnowie