Rozbój w Borzęcinie. Zlecił koledze brutalny napad na swojego ojczyma, ich łupem padło 140 zł
access_time 2021-01-28 08:41:00
W gminie Borzęcin doszło do napadu z użyciem maczety. 19-latek groził śmiercią 41-letniemu mężczyźnie w jego własnym domu i ukradł mu 140 zł. Okazało się, że za zleceniem rozboju stoi pasierb 41-latka. Dręczony wyrzutami sumienia wyrodny przybrany syn sam zawiadomił policję.

Do zdarzenia doszło w nocy z 19 na 20 stycznia w gminie Borzęcin. Około godziny 3 na ranem, policjanci z Brzeska odebrali zgłoszenie o rozboju w jednym z domów jednorodzinnych. Funkcjonariusze pojechali na miejsce, gdzie szybko wyszło na jaw, że zgłaszającym był jednocześnie jeden ze sprawców. 18–latek oświadczył policjantom, że postanowił przyznać się do popełnienia przestępstwa, bo "gryzło go sumienie". Z relacji nastolatka wynikało, że chciał okraść swojego ojczyma i w tym celu namówił o rok starszego kolegę do udziału w przestępstwie. - Przyszedł do mieszkania kolegi, by około godziny 20, razem z nim pojechać do domu pokrzywdzonego. Kiedy obaj sprawcy byli na miejscu, do wnętrza domu 41-letniego mężczyzny wszedł jedynie kolega a pasierb został na zewnątrz - relacjonuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.

19-latek zażądał od gospodarza wydania gotówki. Groził mu przy tym śmiercią, kilkakrotnie uderzając w stół trzymaną w dłoni maczetą, która w konsekwencji... złamała się. Na koniec zrabował pieniądze w kwocie 140 złotych i wybiegł z domu z rękojeścią maczety, ostrze pozostawiając na stole. Po wszystkim obaj wspólnicy poszli do domu 19- latka.

- Policjanci którzy wykonywali  czynności w związku z rozbojem pytali pokrzywdzonego, dlaczego nie zawiadomił policji o tym przestępstwie. Mężczyzna oświadczył, że obawiał się ponownego napadu. Niespełna kilka godzin zajęło policjantom ustalenie miejsca pobytu19-letniego napastnika. W trakcie przeszukania jego miejsca zamieszkania policjanci zabezpieczyli rękojeść maczety z odłamanym ostrzem, którego część pozostała na miejscu zdarzenia - dodaje rzecznik.

Obaj nastolatkowie zostali zatrzymani i po nocy spędzonej w policyjnym areszcie doprowadzeni do prokuratury. Tam usłyszeli zarzut dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Na wniosek prokuratora sąd podjął również decyzję o zastosowaniu wobec młodzieńców środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sprawcom grozi kara pozbawienia wolności od 3 do 15 lat.

Fot. Policja

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A