Sąd po stronie aktywisty ze strajku kobiet. Odmówił wszczęcia postępowania
access_time 2021-04-15 13:49:00
Sąd odmówił wszczęcia postępowania wobec tarnowskiego działacza Młodej Lewicy, który brał udział w strajkach kobiet. Oznacza to, że 22-latek uniknie kary m.in. za odmowę wylegitymowania się funkcjonariuszom.

Sąd Rejonowy w Tarnowie postanowił odmówić wszczęcia postępowania w sprawie o pięć wykroczeń, które policja zarzuciła działaczowi Młodej Lewicy, Kamilowi Miterze w związku z aktywnym udziałem w strajku kobiet. 22-latek podczas jednego z ubiegłorocznych protestów został spisany przez policję, a 23 grudnia otrzymał wezwanie na komendę. Policja postawiła aktywiście pięć zarzutów, dotyczących naruszenia przepisów rządowego rozporządzenia, wydanego w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Chodziło m.in. o zakaz gromadzenia się, organizacji zgromadzeń, niezachowania odległości i odmowy wylegitymowania się funkcjonariuszom. 22-latek od początku nie przyznawał się do winy, a jego przesłuchaniu na komendzie towarzyszyła mini pikieta solidarnościowa przed budynkiem. 

Dziś przed południem nad sprawą pochylił się sąd. Ostatecznie, podczas niejawnego posiedzenia sędzia uznała, że wobec niekonstytucyjności rozporządzenia wprowadzającego pandemiczne obostrzenia, nie ma podstaw do prowadzenia postępowania. Decyzja sądu jest nieprawomocna, policja będzie się od niej odwoływać.

- Działania policji podczas protestów nie miały oparcia w prawie, bowiem tylko ustawa lub konstytucja może regulować wolność zgromadzeń publicznych. Co podkreślił sąd, wolność organizowania pokojowych zgromadzeń jak i uczestnictwo jest jednym z podstawowych praw jednostki, zagwarantowanej w poniższych dokumentach. Ograniczenie tych praw jest niezgodne z Konstytucją, ustawą o zgromadzeniach publicznych, Konwencją O Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz z Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Publicznych. Cieszy mnie decyzja sądu, bowiem premier nie może zabronić nam protestować. Co za tym idzie, jest to zwyczajna kompromitacja urzędu premiera - który swoimi rozporządzeniami narusza zapisane w Konstytucji prawa. Liczę na uprawomocnienie się decyzji sądu i czekam na nią z niecierpliwością - napisał na swoim profilu Kamil Mitera.

ac, fot. FB Kamil Mitera

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A