Do zdarzenia doszło na 472 km autostrady, na wysokości Szczepanowa. W pewnym momencie jadący z Rzeszowa w stronę Krakowa kierowca mercedesa zjechał na prawy pas jezdni i uderzył w lewy tylny błotnik hondy. W efekcie siedząca za kierownicą hondy mieszkanka Tarnowa straciła panowanie nad samochodem, który dachował i wylądował w rowie wzdłuż autostrady.

Na miejscu pojawiła się straż pożarna, policja i pogotowie ratunkowe. Na szczęście w kolizji nikt nie ucierpiał. Zarówno kierująca hondą kobieta, która podróżowała razem z dzieckiem, jak i kierowca mercedesa i jego rodzina nie odnieśli obrażeń.

Utrudnienia w miejscu zdarzenia trwały kilkadziesiąt minut. Sprawca został ukarany mandatem karnym. - Okazało się, że kierowca z Rzeszowa jechał swoim mercedesem z rodziną do Krakowa i w pewnym momencie usnął za kierownicą - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji. - Pozostaje apel do wszystkich kierowców, aby przed każdą podróżą wsiadać za kierownicę wypoczętym. Z chwilą znużenia długą jazdą, należy zjechać na najbliższym MOP-ie, by zaczerpnąć świeżego powietrza i nabrać sił do dalszej jazdy. Lepiej dojechać kilka minut później, niż doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drodze - radzi policjant.

Fot. KMP w Tarnowie