Pijany w sztok jechał do pracy na nockę. Zatrzymali go inni kierowcy
access_time 2021-10-18 12:45:00Do zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 22. Dyżurny tarnowskiej policji otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonych kierowców, jadących autostradą A4, że od Dębicy w stronę Tarnowa zmierza całą szerokością jezdni kierowca kia. Podejrzany szofer na węźle Tarnów-Centrum zjechał do miasta i kontynuował jazdę w kierunku zachodnim.
- Na skrzyżowaniu ulicy Nowodąbrowskiej i Błonie zatrzymał się na czerwonym świetle. Wykorzystało to dwóch kierowców, którzy zgłaszali interwencję i zajechali mu drogę, skutecznie uniemożliwiając kontynuowanie jazdy, dodatkowo jeden z nich wyjął kluczyki ze stacyjki samochodu - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Jak się okazało, za kierownicą kia siedział 54-letni mieszkaniec województwa podkarpackiego. Mężczyzna w rozmowie z policjantami oświadczył, że jedzie do pracy na nocną zmianę. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało, że miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
54-latek stracił prawo jazdy. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna. - Na słowa uznania zasługują kierowcy hondy i seata, którzy właściwie zareagowali i w ten sposób wyeliminowali z naszych dróg pijanego kierowcę - chwali obywatelską postawę kierowców rzecznik policji.
ac / fot. Policja