Prostytucja, handel ludźmi, sutenerstwo, stręczycielstwo, lichwiarstwo... Tarnowscy pogranicznicy rozbili grupę przestępczą
access_time 2022-01-28 10:55:00
Do Sądu Okręgowego w Tarnowie trafił akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom czerpiącym korzyści z cudzego nierządu. W śledztwie prowadzonym przez funkcjonariuszy Placówki Straży Granicznej w Tarnowie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, główni podejrzani usłyszeli ponad 20 zarzutów.

Akt oskarżenia obejmuje pięć osób - Erwinę M., Michała i Kornelię N. z Bytomia oraz Mateusza i Justyny B. z Zabrza. Zarzuty dotyczą  stręczycielstwa, sutenerstwa, handlu ludźmi, prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa, lichwy, podrabiania dokumentów oraz utrudniania śledztwa.

Jak informuje chor. Michał Tokarczyk, rzecznik prasowy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu, nielegalny proceder zapoczątkował w Tarnowie Michał N. W 2019 roku mężczyzna wynajął dla prostytutek mieszkanie przy ul. PCK, jednak po kilku miesiącach lokalna konkurencja zmusiła go do zaprzestania działalności na terenie miasta. Swój przestępczy biznes przeniósł więc na Śląsk, gdzie rozpoczął współpracę z Mateuszem B. Po wyprowadzce z Tarnowa, obaj mocno rozwinęli nielegalny proceder. Wynajmowali prostytutkom kilkupokojowe mieszkania w Bytomiu, Tarnowskich Górach, Raciborzu, Rybniku, Wodzisławiu Śląskim, Tychach, Bielsku-Białej, Oświęcimiu i Olkuszu. Pieniądze pochodzące z nielegalnego źródła wpływały na rachunek bankowy Erwiny M. oraz Karoliny N. Podejrzani z nielegalnej działalności uczynili sobie stałe źródło dochodu. Z ustaleń śledczych wynika, że w tym czasie mogli zarobić co najmniej 950 tys. zł.

W czerwcu ubiegłego roku Michała N. i Mateusza B. zatrzymali funkcjonariusze Straży Granicznej. Od tamtej pory obaj przebywają w areszcie. - Najcięższe zarzuty ciążą na Michale N. oraz Mateuszu B. Mężczyznom zarzuca się m.in., że uprawiali handel ludźmi, polegający na werbowaniu do uprawiania prostytucji młodych kobiet znajdujących się w trudnym położeniu, a następnie wykorzystując ich krytyczne położenie i stosunek zależności, zmuszali te kobiety do świadczenia usług seksualnych - przekazał chor. Michał Tokarczyk. - Z ustaleń śledztwa wynika, że kobiety miały szereg problemów natury finansowej, osobistej i rodzinnej. Nadto co do niektórych pojawiły się też elementy zastraszania, m.in. obawa o bezpieczeństwo członków rodziny i ujawnienie czym się faktycznie zajmują. Wszystkie te okoliczności spowodowały, że sprawcy podporządkowali sobie te kobiety.

Mężczyznom przedstawiono też zarzuty stręczycielstwa i przestępstwa lichwy. Jak się okazuje, obaj udzielali prostytutkom licznych pożyczek - w kwotach od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, z tygodniowym lichwiarskim oprocentowaniem sięgającym nawet 30 procent. - Na Mateuszu B. ciążą również zarzuty związane z handlem bez zezwolenia sterydami anabolicznymi, na których w ciągu kilku miesięcy wzbogacił się o ponad 35 tys. zł - dodaje rzecznik.

Zarzuty dotyczące utrudniania śledztwa usłyszała też Justyna B., która podczas zatrzymania próbowała niszczyć dowody rzeczowe w postaci telefonów komórkowych.

- W trakcie zatrzymań zabezpieczono kilkadziesiąt tysięcy złotych pochodzących z nielegalnego procederu. Na poczet przyszłych kar zarekwirowane zostały również samochody głównych oskarżonych. W takcie przeszukiwania pomieszczeń mieszkalnych funkcjonariusze Straży Granicznej ujawnili również środki anaboliczne, karty płatnicze, laptopy, karty sim, klucze do mieszkań oraz niebezpieczne narzędzia - przekazał chor. Tokarczyk.

O dalszym losie oskarżonych zdecyduje Sąd Okręgowy w Tarnowie.

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821