Oszustwo „na BLIK-a” to stosunkowo nowy i coraz bardziej popularny sposób przestępców na wyłudzanie pieniędzy. Sprawca podszywając się pod pracownika banku, przekonuje swoją ofiarę, że środki na jego koncie są zagrożone i w celu ich ochrony, należy je przelać na inne, „bezpieczne" konto, korzystając z kodu BLIK. Tym właśnie sposobem pieniądze trafiają w ręce oszustów. Tarnowska policja przyjmuje coraz więcej zgłoszeń w tej sprawie.

- Jeden z mieszkańców powiatu tarnowskiego w nieustalony sposób stracił dostęp do swojego konta bankowego, którego zabezpieczenia pokonał oszust i wypłacił gotówkę z kwocie 5 tysięcy złotych, wykorzystując do tego generowane przez aplikację mobilną kody BLIK. Kolejny mężczyzna z powiatu tarnowskiego podczas rozmowy z oszustem, podającym się za pracownika banku, stracił ponad 33 tysiące złotych. Rzekomy pracownik banku wystraszył mężczyznę widmem włamania na konto i utratą wszystkich oszczędności. Konieczne były natychmiastowe działania i przelanie pieniędzy na wskazane konto. Postępując zgodnie z wytycznymi oszusta-bankiera, mężczyzna podawał wygenerowane kody BLIK i tym samym udostępnił swoje oszczędności oszustowi, który wypłacił pieniądze w bankomacie. Z kolei mieszkanka Tarnowa, chcąc zainwestować na giełdzie w kryptowaluty i surowce naturalne, została wprowadzona w błąd i straciła zainwestowane - na szczęście niewielkie - pieniądze. Zgłosiła oszustwo na kwotę 900 złotych - wylicza asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Policja apeluje o ostrożność i przypomina, że pracownik banku nigdy nie poprosi o wpłacenie pieniędzy na inne konto bankowe. W przypadku podejrzanych telefonów radzi rozłączyć się i zweryfikować informację, dzwoniąc samemu do banku lub udając się do najbliższej placówki.

ac / fot. Policja