Do zdarzenia doszło w połowie października ubiegłego roku. Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy, 37-latek z powiatu tarnowskiego odpoczywał na zalewem, popijając alkohol, gdy niespodziewanie został zaatakowany przez trzech mężczyzn. Sprawcy dotkliwie go pobili, zabrali mu telefon komórkowy, gotówkę, dokumenty oraz klucze do mieszkania, a na koniec poobijanego i pijanego zostawili na odludziu na pastwę losu. 37-latek, gdy już trochę doszedł do siebie, zdołał wrócić do domu, a o napaści powiadomił policję.

- Śledczy nie mieli żadnego punktu zaczepienia. Poszkodowany nic nie pamiętał, a miejsce, w którym został napadnięty, a także najbliższa okolica nie jest objęta zasięgiem monitoringu. Nie załamywali jednak rąk i systematycznie zbierali najdrobniejsze informacje, mogące przyczynić się do wytypowania osób odpowiedzialnych za ten czyn - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Przełom w sprawie nastąpił w lutym tego roku. Policjantom udało się ustalić, a następnie zatrzymać sprawców. - Układanka zaczęła nabierać wyraźnego obrazu, a zebrane dowody obciążały wytypowanych mężczyzn. W marcu nastąpiły zatrzymania i przesłuchania. Przedstawiono zarzuty rozboju trzem mężczyznom - dwóm w wieku 24 i 28 lat z powiatu tarnowskiego oraz trzeciemu w wieku 26 lat z Tarnowa. Wszyscy przyznali się do udziału w rozboju i zostali doprowadzeni do tarnowskiej prokuratury - przekazał rzecznik.

Prokurator zastosował wobec zatrzymanych środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego w wysokości po 3 tysięcy złotych dla każdego oraz zakazu zbliżania się do ofiary i kontaktowania się podejrzanych ze sobą nawzajem. Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Tarnowie. Mężczyznom grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

ac / fot. Policja