Zostawił na parkingu auto z włączonym silnikiem. Poszukiwania kierowcy trwały całą noc
access_time 2022-10-26 14:55:00
Do nietypowej interwencji zostali wezwani w weekend tarnowscy strażnicy miejscy i policjanci. Mieszkańcom jednego z osiedli zakłócał spokój stojący na parkingu samochód. Auto było zamknięte, oświetlone, miało włączony silnik, ale ani w środku, ani nigdzie w pobliżu nie było kierowcy.

Jak informuje policja, bmw było zamknięte, miało uruchomiony silnik, ale w pobliżu nie było jego właściciela. Wprawdzie mundurowi ustalili tożsamość, miejsce zamieszkania, a nawet numer telefonu kierowcy, jednak w domu nie było nikogo, a wszelkie próby skontaktowania się z nim kończyły się niepowodzeniem.

- Funkcjonariusze straży miejskiej przez kilkadziesiąt minut stali w rejonie pozostawienia pojazdu z włączonymi światłami uprzywilejowania w celu zwrócenia na siebie uwagi. Nic to jednak nie dało - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

- Dopiero w sobotę rano mężczyzna oddzwonił na numer do dyżurnego komisariatu. Potwierdził, że posiada kluczyki do samochodu, jednak nie wiedział, że silnik jest cały czas uruchomiony. Zszedł do pojazdu otworzył go oryginalnymi kluczykami i wyłączył silnik. Tłumaczył policjantom, że właściciel pojazdu, pozostawił swój samochód na parkingu, przekazał swoje dzieci i szybko ruszył w dalszą trasę innym pojazdem. Nie zwrócił uwagi, że nie wyłączył silnika, a samochód został zamknięty - poinformował rzecznik.

Postój samochodu z włączonym silnikiem to wykroczenie i grozi za nie mandat. W związku z tym, że właściciel bmw go nie przyjął, policjanci skierowali wniosek o ukaranie do sądu.

ac / fot. KMP w Tarnowie

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821