Wyglądało groźnie, na szczęście skończyło się tylko na kolizjach. Policyjne podsumowanie Święta Niepodległości
access_time 2022-11-14 11:22:00
"To był trudny piątek na drogach w Tarnowie i regionie" - podsumowuje Święto Niepodległości tarnowska policja. Mundurowi odnotowali w tym dniu dwa poważne zdarzenia drogowe, które ostatecznie zakwalifikowano jako kolizje.

Do pierwszej niebezpiecznej kolizji doszło około godz. 17 na skrzyżowaniu ulic Szujskiego i Szkotnik w Tarnowie. Z informacji, która napłynęła do operatora numeru alarmowego wynikało, że kierowca samochodu osobowego wjechał w grupę ludzi oczekujących na możliwość wejścia na przejście dla pieszych. Na miejscu pojawiła się straż pożarna, policja i karetki pogotowia ratunkowego.

- Ratownicy medyczni udzielali pierwszej pomocy poszkodowanym, których w pierwszym momencie było siedem osób. Ostatecznie ratownicy do szpitala przetransportowali cztery osoby, w tym trójkę pieszych, dwie kobiety i jedną dziewczynę oraz kierowcę samochodu osobowego - przekazał asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji. 

Jak się okazało, kierowca alfy romeo z województwa podkarpackiego, jadąc ulicą Szkotnik w kierunku centrum Tarnowa wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, doprowadzając do zderzenia z prawidłowo przejeżdżającym przez skrzyżowanie osobowym punto. Kierowca fiata stracił panowanie nad pojazdem, który obracając się wokół własnej osi uderzył w grupkę ludzi stojących na chodniku.

- Kilka godzin później ze szpitala w Tarnowie napłynęły uspokajające informacje. Żadna z osób przetransportowanych do szpitala nie wymagała hospitalizacji, a co więcej, nikt nie ucierpiał. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa, a policjanci w postępowaniu przeprowadzonym przez wydział prewencji ustalą i wyjaśnią wszelkie jego okoliczności - dodaje asp. sztab. Klimek.

Niemal w tym samym czasie służby ratownicze zostały wezwane do kolejnego zdarzenia, tym razem dachowania samochodu w Woźnicznej (gm. Pleśna). Tam z kolei kierowca osobowej skody na łuku drogi gminnej nie zapanował nad pojazdem, zjechał z drogi i dachował w przydrożnym rowie. Mężczyzna opuścił auto o własnych siłach. Przeprowadzone przez policjantów badanie trzeźwości wykazało, że ma ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

- Początkowo mężczyzna nie przyznawał się do prowadzenia pojazdu, jednak obrażenia na jego ciele świadczyły zupełnie przeciwnie. Po wytrzeźwieniu na następny dzień przyznał się do prowadzenia skody, jednak nie pamiętał jak do tego doszło - relacjonuje policjant.

Kierowca stracił prawo jazdy. Wkrótce odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.

ac / fot. KMP w Tarnowie

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821