43-latek usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Przerażające kulisy zbrodni w Wielkiej Wsi
access_time 2022-11-25 08:27:00
Zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 86-letniego Bolesława K. oraz czynnej napaści i znieważenia policjantów podczas interwencji usłyszał 43-letni Piotr P. Do makabrycznej zbrodni doszło w niedzielę w Wielkiej Wsi (gm. Wojnicz). Jej szczegóły są tak drastyczne, że postanowiliśmy ich nie ujawniać.

Krwawy horror rozegrał się w niedzielę 20 listopada przed południem w podtarnowskiej Wielkiej Wsi. 43-letni Piotr P. wszedł na teren jednej z posesji i brutalnie zaatakował 86-letniego Bolesława K., używając do tego znalezionych na miejscu narzędzi, m.in. rolniczych oraz drewnianego kołka. Służby zaalarmowała przerażona rodzina 86-latka. Na miejscu interweniowali policjanci, którzy zastali podejrzanego bezpośrednio przy zmasakrowanym ciele mężczyzny. 43-latek był bardzo agresywny, zaatakował funkcjonariuszy i próbował uciekać, szybko jednak został przez nich obezwładniony i zatrzymany. Niestety przybyły na miejsce zespół ratowników medycznych nie był już w stanie uratować Bolesława K.

- Sekcja zwłok Bolesława K. wykazała bardzo rozległe wielonarządowe obrażenia ciała, złamania twarzoczaszki, ubytki tkanek miękkich, liczne obrażenia, krwiaki i rany kłute, złamania kręgosłupa, żeber, a także przebicie stopy - mówi prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Sprawca w momencie zatrzymania był trzeźwy. Ze względu na stan psychiczny, przez kilka dni nie mógł być jednak przesłuchany przez śledczych. - Biegły lekarz psychiatra stwierdził, że sprawca jest w takim stanie, że nie można wykonać z nim czynności procesowych. W oparciu o ustawę o ochronie zdrowia psychicznego został umieszczony w Szpitalu Klinicznym im. dr. Józefa Babińskiego w Krakowie - dodaje prokurator.

Lekarze wyrazili zgodę na przesłuchanie podejrzanego we wtorek, 22 listopada. - Piotr P. formalnie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Złożył wyjaśnienia, w których opisał przebieg zdarzenia, potwierdził, że zaatakował pokrzywdzonego i zadawał mu uderzenia, jednak nie przyznał się do popełnienia zabójstwa. Nie podał też racjonalnych motywów, natomiast te, które podał świadczą o jego poważnych problemach ze zdrowiem psychicznym - zaznacza rzecznik.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, sprawca twierdził, że ofiara była demonem i chciała zniszczyć cały świat.

- Prokurator Rejonowy przedstawił oskarżonemu dwa zarzuty - zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, które kwalifikowane jest z art. 148 par. 2 pkt 1 Kodeksu karnego oraz czynnej napaści i znieważenia policjantów. Sprawca, ze względu na stan zdrowia, obecnie przebywa w Szpitalu Uniwersyteckim, gdzie jest pilnowany przez policjantów - dodaje Mieczysław Sienicki.

Z kolei 23 listopada podczas tzw. sesji wyjazdowej, sąd podjął decyzję o zastosowaniu wobec mężczyzny 3-miesięcznego aresztu tymczasowego, o który wnioskował prokurator. Jak tylko stan 43-latka się poprawi, trafi on najprawdopodobniej do aresztu przy Montelupich w Krakowie.

W sprawie powołani zostaną biegli psychiatrzy, którzy stwierdzą, czy podejrzany był poczytalny w momencie popełnienia przestępstwa. Jeżeli orzekną, że miał zniesioną poczytalność, 43-latek zostanie umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, jeżeli natomiast stwierdzą, że był poczytalny w chwili zdarzenia, mężczyzna trafi przed sąd, a za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż lat 12, kara 25 lat lub dożywotnie więzienie.

Agnieszka Cichy / fot. Policja

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821