Panorama GSM znów ucieka spod topora
access_time 2015-12-17 07:20:50
Radość i smutek na zmianę towarzyszyły graczom 10 kolejki Tarnowskiej Ligi Futsalu Pawłowski Sport, a każda drużyna przeżywała wahania nastrojów. We wszystkich pięciu spotkaniach wynik kształtował się raz na korzyść jednych, a później drugich, przez co w każdym pojedynku można było się spodziewać remisu.
Podział punktów nastąpił jednak tylko w jednym przypadku, a okoliczności były kontrowersyjne. AFT MPEC bardzo mądrze i skutecznie bronił dostępu do swojej bramki co jakiś czas wyprowadzając kontrataki. W końcu jednak Topicar Auto Części dopiął swego i Daniel Bielak wpakował piłkę do siatki. Kilka minut później, gdy mecz dobiegał końca nastąpiła konsternacja, bo w zamieszaniu podbramkowym upadł jeden z zawodników, a sędziowie dopatrzyli się przewinienia. Do piłki podszedł Marcin Tubek i zapewnił "akademikom" bardzo cenny punkt. Spod topora uciekł lider, Panorama GSM i w końcówce przesądził o wygranej z autsajderem. Wygrywał już 2-0 i nic nie zapowiadało jakiejkolwiek zmiany, a niedoceniani "pysie" za sprawą Bartosza Karpowicza i dwoma strzałami Tomasza Gierlika sprawili psikusa. W końcu jednak wyrównał Marcin Szczerba strzelając swoją drugą bramkę i na przerwę schodzili z taką samą zdobyczą. Czas biegł nieubłaganie, a LechTorpeda mogła kilkukrotnie wyjść ponownie na prowadzenie, choć zaznaczyć trzeba, że i Panorama wielokrotnie była blisko zdobyczy. W ostatniej minucie Artur Barszcz w końcu rozwiał wszelkie wątpliwości, a następnie Michał Zborowski dwoma strzałami dobił rywala, kompletując tym samym hattricka. Dla przegranych tego pojedynku było to smutne pożegnanie z pierwszą rundą zawodów, bo nie udało się zdobyć żądnych punktów, ale wciąż jednak nie są na straconej pozycji, bo w zasięgu ręki mają Westę Tar-Sped. Ci idealnie rozpoczęli swoje spotkanie i Tomasz Szalecki pognał z piłką, po czym strzałem po ziemi pokonał bramkarza. Gdyby wynik się utrzymał to strata do Vitasport Rock N` Roll wynosiłaby zaledwie 2 punkty. W drugiej połowie przytrafiła się jednak chwila nieuwagi, a skrupulatnie wykorzystał to Jarosław Nowaczyk. Jego dwa strzały odmieniły losy, a Leszek Janicki na sam koniec oszukał jeszcze defensywę Westy. Ta wygrana dała "rockowi" awans o jedno oczko, wyprzedzając Gryf Borzęcin. Rewelacja poprzednich dwóch sezonów przeżywa kryzys i nie może nawiązać do wcześniejszych gier. Zespół Grupy Azoty PROREM chciał to wykorzystać i faktycznie to się udało, a piękną bramką popisał się Mariusz Kamiński. Osłabiony brakiem najlepszego strzelca Gryf był już spisany przez niektórych na straty, ale Krystian Białek oraz Robert Płachno zdołali doprowadzić do remisu. Połasili się jednak na kolejne gole, a to w pełni wykorzystał Bartłomiej Motyka i jego dwa strzały przesądziły o losach meczu. Na koniec wieczornych zmagań Westovia Okna Pawłowski prowadziła 1-0, by po chwili stracić dwa gole. Dominik Cabała i Marcin Furmański dali prowadzenie ekipie Spaw-Mar i nie są zazwyczaj skorzy do oddawania przewagi. Znów jednak Westovia przyspieszyła grę i Paweł Kukuś (zdj) doprowadził do remisu. Filip Wójcik popisał się hattrickiem, a Dawid Szczerba z woleja podwyższył wynik, a brzmiał on już 5-2 dla "żabek". Spaw-Mar postanowił jednak jeszcze zaatakować i w końcu zaczął strzelać gole. Najpierw Jakub Tadel, a następnie Jarosław Urasiński zbliżyli swój zespół do rywala, ale mimo kolejnych groźnych akcji wynik się już nie zmienił. INFO:
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A