W dzisiejszym numerze Gazety Krakowskiej można przeczytać m.in. o tym:
Kolejkowy stacz idzie na radnego
Drugiego takiego człowieka, którego los doświadczył aż tak okrutnie, trudno znaleźć w Tarnowie. Jego rodziców zamordowano, on sam jest inwalidą (ma 130 cm wzrostu), dwa miesiące temu pochował żonę. Z marnej renty nie potrafi wyżyć, a nikt nie chce go od lat zatrudnić. On nie poddaje się. Tadeusz Żak zasłynął jako stacz kolejkowy do lekarzy specjalistów. Ale i to zajęcie padło, bo urzędnicy nie chcieli zarejestrować takiej firmy. - Chciałem też zostać parkingowym w mieście, to mi powiedzieli, że nie dosięgnę do wycieraczek, żeby wetknąć wezwanie do zapłaty za brak opłaty parkingowej - ubolewa pan Tadeusz. O "karzełku z Tarnowa", jak mawiają o nim mieszkańcy miasta, teraz znów zrobi się głośno. Właśnie jedna z partii zaproponowała mu start w wyborach samorządowych na radnego.
Straciła syna przez butle z gazem
Danuta Jewuła nie może pogodzić się ze śmiercią ukochanego syna. - Gdyby ktoś zutylizował te butle, zamiast zakopać je w ziemi, to Grześ dzisiaj by żył - mówi ze łzami mieszkanka Zbylitowskiej Góry. Dziesięć miesięcy temu to ona wezwała pogotowie do 19-letniego chłopca, który nagle zaczął się dusić. Prokuratora chce teraz umorzyć śledztwo.
W dzisiejszym numerze Tygodnika Miasto i Ludzie można przeczytać m.in. o tym:
Kolejna 100-latka w Tarnowie
7 października Jubileusz 100 urodzin obchodziła mieszkanka Domu Pomocy Społecznej Pani Helena Wołoszczak. Wśród licznie zgromadzonych gości i mieszkańców Domu Pomocy Społecznej na wyjątkowym jubileuszu obecna była rodzina Pani Heleny, a dokładnie siostrzeniec, którego jubilatka jest matką chrzestną oraz jego siostra. To właśnie siostrzeniec przybliżył wszystkim historię 100-latki.
Właściciele piekarni protestują
- To absurdalny pomysł władz miasta - mówią krótko właściciele piekarni i cukierni. - Miasto przede wszystkim ma pozyskać nowych inwestorów - odpowiada zastępca prezydenta. Chodzi o pomysł wybudowania piekarni mechanicznej w tarnowskiej strefie przemysłowej. Ma ona zatrudnić 15 osób, ale produkcją chleba zarzuci cały Tarnów i region tarnowski.
Sparaliżowane Mościce
Nie pomogły apele, petycje i groźba protestów. Ogromne korki, bardzo mocno wzmożony ruch na spokojnych do tej pory ulicach, kilkudziesięciominutowe opóźnienia przepełnionych autobusów komunikacji miejskiej - tak od wtorkowego poranku wygląda rzeczywistość dla mieszkańców i wszystkich pasażerów, którzy autobusami lini 9 oraz 224 jeżdżą do i z Mościc. A remont wiaduktu na ulicy Czerwonych Klonów jest piątym tego typu w Tarnowie, i potrwa co najmniej rok.
Więcej szczegółów w dzisiejszych numerach Tygodnika Miasto i Ludzie oraz Gazety Krakowskiej.