Bez Wojciecha Majchrzaka i Przemysława Hajnsza przystąpili do tego meczu tarnowscy koszykarze. Mimo to, dobrze radzili sobie przez dwie pierwsze kwarty. Jednak w drugiej części meczu to goście okazali się siłą wyższą.

Sama wygrana Anwilu nie jest zaskoczeniem, jednak kolejny raz Unia przegrywa wysoką ilością punktów. Porażki tego rozmiaru w tym sezonie stały się praktycznie normą. W pierwszej kwarcie, dzięki bardzo dobrej końcówce, Unii udało sie doprowadzić do straty tylko 8 punktów. Druga, to zwycięstwo Jaskółek i odrobienie dwóch oczek z poprzedniej straty. Kiedy wydawało sie, że tarnowianie ruszą do zmasowanego ataku. Jednak do Anwil odpowiedział mocnym uderzeniem i 3 odsłonę spotkania wygrał 11 punktami. Kolejnej też nie oddał i spotkanie zakończyło się wynikiem 73:95.

Trener tarnowskiej Unii przekonywał, że wyniki są efektem bardzo trudnej sytuacji w naszym mieście. Koszykarze treningi odbywają na kilku różnych obiektach, nie zawsze odpowiednich technicznie. Jednak należy zwrócić uwagę na fakt, że spółka przystąpiła do rozgrywek praktycznie w ostatniej chwili, a prawo gry otrzymała dopiero po odwołaniu. Dlatego też praktycznie nie było możliwości innego załatwienia sprawy z ZKS Unia Tarnów - właścicielem obiektu, który już wcześniej wynajął halę innym podmiotom.

SSA Unia Tarnów - Anwil Włocławek 73:95 (12:20, 22:20, 14:25, 25:30).