Zakonnik w sądzie
access_time 2006-07-17 20:26:59
Gdzie się podziało 4,5 miliona złotych, które na konto tarnowskiej Parafii Św. Krzyża i Oratorium Św. Filipa Neri wpłacił znany biznesmen? Zakonnikowi, który dysponował kontem, grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Rozpoczął się właśnie jego proces.

Tarnowska prokuratura, która sprawą zajmuje się od kilku miesięcy, postawiła Pawłowi P., kilka zarzutów. Ten "najcięższego" kalibru to przywłaszczenie grubo ponad 4,5 miliona złotych. Zakonnik nie przyznał się jednak do winy i skorzystał z przysługującego mu prawa odmowy składania wyjaśnień. Dodajmy, że chodzi o pieniądze, które przez ponad trzy lata były wpłacane na konto Fundacji Oratorium. Jak się udało ustalić śledczym podczas dochodzenia duchowny wypłacał je potem z banku.

 

W śledztwie zakonnik przekonywał policjantów i prokuratora, że wszystkie pieniądze zostały wydane na cele statutowe stowarzyszenia, na cele charytatywne oraz związane z szerzeniem kultu religijnego. Nie potrafił jednak udowodnić tego. Dodajmy, że tarnowskie Oratorium opiekuje się dziećmi z bardzo ubogich rodzin, ale także organizowała dla nich wakacyjny wypoczynek, szeroką gamę zajęć pozalekcyjnych. Już w trakcie dochodzenia wyłączono wątek dotyczący źródeł finansowania. Tarnowscy prokuratorzy badali dokumenty bankowe, natomiast Urząd Kontroli Skarbowej sprawdzał w jaki sposób przeprowadzano wszystkie transakcje.

 

Dodajmy, że przez jakiś czas duchowny został tymczasowo aresztowany. Poręczenie kilku szanowanych w Tarnowie i regionie osób, kaucja w kwocie 70 tysięcy złotych oraz odebranie mu paszportu sprawiły, że wyszedł na wolność i odpowiada z wolnej stopy. Za przywłaszczenie sobie mienia znacznej wartości grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

 

(mir)

Dziennik Polski

 

www.dziennik.krakow.pl


Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A