Kulisami powstania filmu zainteresowała się Izabela Bieniek, która w ub. roku prowadziła w Tarnowie akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o ułaskawienie Sławka Sikory. Iza nawiązała kontakt mailowy z realizatorką filmu, Anną Żakowiecką.
- Pomysł na realizację "Drogi do wolności" powstawał w ciągu tych kilku lat - napisała Anna Żakowiecka. - Cały czas byłam bacznym obserwatorem walki Sławka i pomyślałam, że chciałabym zrealizować film, który pokaże, kim dziś są osoby, które dopuściły się okrutnej zbrodni, jak dziś żyją i czy żałują... Sławek oczywiście zgodził się na mój pomysł i scenariusz filmu, Artur Bryliński początkowo nie zgodził się na spotkanie.
Bryliński zgodził się na spotkanie dopiero pod wpływem argumentu, że cały czas za mało się mówi o jego sprawie. W końcu zadzwonił do Żakowieckiej.
Przypomnijmy, że pod wnioskiem o ułaskawienie Sławka Sikory (na zdjęciu) podpisało się blisko 40 tysięcy osób, ale nadal czeka na decyzję prezydenta.
(Smol)
Dziennik Polski