Starsza tarnowianka uwierzyła, że nastąpiła awaria i instalacja wodociągowa wymaga niezwłocznego przeglądu. Wpuściła nieznajomego, a w ślad za nim, jak przypuszcza policja, wszedł niepostrzeżenie drugi mężczyzna i to on przeszukał pokoje. Kiedy rzekomy hydraulik opuścił mieszkanie tarnowianki, ta po pewnym czasie zajrzała do szafy, gdzie przechowywała swoje oszczędności. Ku jej przerażeniu zniknęła z szafy gotówka w kwocie 3 tys. złotych. Szanse na odzyskanie tych pieniędzy są niewielkie; tym bardziej, że poszkodowana nie potrafi dokładnie opisać złodzieja hydraulika.
Policja przypomina o zachowaniu ostrożności i ograniczonym zaufaniu wobec nieznanych osób odwiedzających nasze domy, mieszkania. Podobne przypadki "kradzieży na hydraulika" notowano już w przeszłości w Tarnowie.
(mab)
Dziennik Polski
www.dziennik.krakow.pl