Nasi rozmówcy nie mogą zrozumieć bezczynności władz, które nie potrafią uczynić z malowniczego wzgórza wizytówki turystycznej Tarnowa. Pytają - gdzie są rajcowie miasta, gdzie urzędnicy magistratu?
-Możemy tylko pozazdrościć takiemu Czchowowi. Własnymi siłami potrafili u siebie zagospodarować średniowieczną basztę i teraz mają satysfakcję. Turyści coraz liczniej odwiedzają to miejsce i zyskuje na tym promocja, popularność Czchowa. A u nas w Tarnowie? Od lat niewiele się dzieje, na każdym kroku widać dowody głupoty, niekompetencji, zaprzepaszczonych szans - twierdzi bez ogródek jeden z tarnowian telefonujących do redakcji. Podobnych opinii wysłuchaliśmy wiele.
Nasi rozmówcy zgodnie zwracają uwagę, że zagospodarowanie ruin nie wymaga wielkich nakładów. Proponują zaangażować w dzieło ratowania zabytkowych ruin m.in. uczniów tarnowskiego liceum plastycznego. Licealiści mogliby wykonać makietę zamku, tablice informacyjne, pomóc w urządzeniu ekspozycji archeologicznej na górze św. Marcina itp. Interesująca wydaje się też sugestia ogłoszenia powszechnej zbiórki pieniędzy na renowację zabytkowego grodziska. W wybranych miejscach można by zainstalować skarbonki, do których tarnowianie i goście naszego miasta wrzucaliby pieniądze. Czy władze Tarnowa zechcą wykorzystać któryś z tych pomysłów?
(mab)
fotoreportaż z góry św. Marcina - ejja