Pijany kierowca szalał po centrum Tarnowa. Tłumaczył, że przeżył zawód miłosny
access_time 2019-10-09 11:27:00
Szaleńcza jazda rozpoczęła się dziś rano (9 października) na Placu Dworcowym w Tarnowie, gdzie w pobliżu przejścia dla pieszych kierowca BMW staranował słupki oddzielające jezdnię od chodnika i znak drogowy. Następnie pojechał ul. Krakowską. Po drodze uszkodził kilka samochodów i na rondzie skręcił w ul. Narutowicza. Jazdę zakończył na wysepce na przejściu dla pieszych nieopodal skrzyżowania z ul. Urszulańską, gdzie zniszczył kolejne znaki.
Kiedy policjanci przebadali 27-latka, okazało się, że ma w organizmie 2,6 promila alkoholu. Teraz za popełnione przestępstwo grozi mu do 2 lat więzienia i zakaz kierowania pojazdami przez trzy lata. Będzie musiał też zapłacić 5 tysięcy kary grzywny. Mężczyzna tłumaczył, że przeżył zawód miłosny i dlatego topił swoje smutki w alkoholu.
Fot. KMP w Tarnowie