Na początku ubiegłego tygodnia policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Dąbrowie Tarnowskiej otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 41-letniej mieszkanki Luszowic. W niedzielę 5 marca około godz. 11 kobieta wyszła z domu i odjechała rowerem w nieznanym kierunku. Nie wróciła jednak do niego i nie nawiązała kontaktu ze swoimi bliskimi.

Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania. W działania zaangażowani byli również mieszkańcy, strażacy ochotnicy z gminy Radgoszcz, a nawet specjalna Grupa Ratowniczo-Poszukiwawcza "Legion Gerarda" z Podkarpacia. Przeszukiwano lasy, łąki, tereny podmokłe i nieużytki w okolicy miejsca zamieszkania zaginionej kobiety, a także trasy, po których najczęściej się poruszała. W akcji wykorzystano wszelkie dostępne środki, m.in. drony, quady i samochody terenowe. Poszukiwania nie przyniosły jednak skutku. Dopiero we wtorek 14 marca dąbrowska policja poinformowała, że kobieta została odnaleziona na terenie województwa małopolskiego - cała i zdrowa. Funkcjonariusze nie ujawniają szczegółów. Strażacy z OSP Luszowice przekazali natomiast na swoim profilu w mediach społecznościowych, że "kobieta odnalazła się u rodziny, do której pojechała".

ac / fot. Grupa Ratowniczo-Poszukiwawcza "Legion Gerarda"