W pierwszej połowie meczu gospodarze oddali inicjatywę gościom. Tarnowianie popełniali sporo błędów, które bardzo szybko na bramki zamieniali przyjezdni. Po kwadransie gry kaliszanie prowadzili 4:8. W kolejnych minutach goście podwyższyli prowadzenie i na tablicy wyników było już 4:10. W tym momencie o czas poprosił trener gospodarzy, Tomasz Strząbała. Uwagi trenera przyniosły efekt i tarnowianie zaczęli mozolnie odrabiać straty (11:14).  Pierwsza połowa meczu zakończyła się wynikiem 12:15.

W pierwszych minutach drugiej połowy obydwa zespoły bardzo dobrze spisywały się w obronie. Dopiero w 35 minucie Yoshida znalazł drogę do bramki rywala i zmniejszył straty swojego zespołu do dwóch trafień. Chwilę później bramkę kontaktowa zdobył Albert Sanek. W kolejnych minutach kaliszanie ponownie powiększyli prowadzenie do czterech bramek i taka różnica utrzymywała się przez większą część drugiej połowy. W ostatnich minutach gospodarze wrócili na właściwe tory, odrobili straty, a na 2 sekundy przed końcem Taras Minotskyi doprowadził do remisu. O zwycięstwie musiały zadecydować rzuty karne. W tym elemencie, podobnie jak w pierwszej rundzie, lepsi okazali się kaliszanie, a tarnowianie musieli zadowolić się jednym punktem.

MVP: Jędrzej Zieniewicz

Grupa Azoty Unia Tarnów – Energa MKS Kalisz  28:28 (12:15)  k. 5:6

Unia: Małecki, Bartosik – Sanek 4, Podsiadło 4, Yoshida 4, Kowalik, Matsuura 5, Bushkou 1, Słupski 2, Wajda, Sikora, Minotskyi 7, Mrozowicz, Zahirović 1, Małek, Kasahara

MKS: Hrdlicka, Szczecina – Grizelj 2, Wróbel, Zieniewicz 7, Adamczyk 1, Pilitowski K. 3, Pilitowski M., Kużdeba 6, Góralski 5, Bekisz, Pedryc, Kus, Krępa 4, Karpiński.

T. Schenk