Nowa władza, stare metody? Kontrowersje wokół działań PKP na tarnowskim dworcu kolejowym
access_time 2024-09-11 12:05:00Od poniedziałku (9 września) patronem dworca PKP w Tarnowie jest Wincenty Witos - trzykrotny premier II Rzeczypospolitej, działacz samorządowy, przywódca ruchu ludowego i jeden z ojców niepodległej Polski. W uroczystości na placu przed budynkiem wzięli udział zaproszeni goście m.in. wiceprezes rady ministrów, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, minister infrastruktury Dariusz Klimczak, wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar, prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny, Marek Steindel - prawnuk Wincentego Witosa oraz media. Inicjatywa PKP nie wszystkim się spodobała. O ile nikt nie kwestionuje wybitnych zasług Witosa dla kraju, wątpliwości budzi przyjęta przez PKP procedura nadania budynkowi imienia. Nie brakuje opinii, że nowe władze stosują te same, stare metody swoich poprzedników. Dwa lata temu w podobnych okolicznościach na placu przed zabytkowym dworcem kolejowym stanął pomnik śp. prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
- Podobnie arbitralnie postąpili poprzednicy obecnych władz PKP, związani wówczas z politycznym obozem Zjednoczonej Prawicy. Instalacja pomnika Lecha Kaczyńskiego na placu przed tarnowskim dworcem dokonała się wtedy z pominięciem odpowiednich lokalnych konsultacji, zlekceważeniem dobrze uzasadnionych argumentów osób, instytucji i organizacji protestujących w tej sprawie, a wskazujących przede wszystkim na naruszenie zasady nieingerowania podobnymi nowymi obiektami w zabytkową, architektoniczną przestrzeń dworca i jego bezpośredniej okolicy. Głośne larum, jakie się wtedy publicznie podniosło, do dziś jeszcze daje o sobie znać w postaci obecnie już coraz słabszych frekwencyjnie prześmiewczych miesięcznic, organizowanych przez najbardziej zajadłych ośmiogwiazdkowych aktywistów pod hasłem "Pan tu nie stał" - zauważa Piotr Dziża, prezes fundacji Pro Patria Semper.
Dziża podkreśla, że problemem nie jest tu postać legendy ruchu ludowego. Według niego, nawet gdyby konsultacje zostały wcześniej odpowiednio przeprowadzone, raczej "nikt poważny nie protestowałby przeciwko nadaniu imienia Witosa tarnowskiemu dworcowi". Za skandaliczne uważa natomiast zdemontowane tablicy upamiętniającej ofiary zamachu bombowego z 28 sierpnia 1939 roku, która od dekad wisiała po prawej stronie przy wejściu do budynku i przeniesienie jej na lewą stronę.
- Zwolnione w ten sposób miejsce zajęła tablica informująca, że patronem dworca jest Wincenty Witos. Powtórzmy: tablica upamiętniająca kilkadziesiąt ofiar tragedii, która sprawiła, że Tarnów i okolice o kilka dni wcześniej niż w reszcie kraju zostały spowite nastrojem wojennej grozy, została zdemontowana w swoim historycznym miejscu i przeniesiona około 20 metrów dalej. Nowa tablica informacyjna z nazwiskiem Wincentego Witosa, jako patrona dworca, okazała się w tym miejscu ważniejsza. Nazwanie tej sytuacji skandalem to minimum tego, co należy uczynić - twierdzi Dziża.
- Szkoda, że ofiarami owej godnej napiętnowania arbitralnej i siłowej politycznej praktyki decydentów, którzy traktują powierzone im publiczne, zabytkowe obiekty niczym prywatny folwark, stają się tak zasłużone postaci jak Wincenty Witos czy Lech Kaczyński. Bo to oni, choć niczemu nie zawinili, ponoszą największe wizerunkowe straty arbitralnych decyzji urzędników nie liczących się z nikim i niczym, niezależnie od reprezentowanych przez siebie politycznych barw - dodaje.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy biuro prasowe PKP S.A.
- Jednym z elementów wydarzenia związanego z nadaniem imienia Wincentego Witosa dworcowi było odsłonięcie pamiątkowej tablicy. Z uwagi na to, że dworzec kolejowy Tarnów jest obiektem zabytkowym, umiejscowienie tablicy zostało uzgodnione z konserwatorem zabytków. Tablica upamiętniająca ofiary wybuchu bomby zegarowej w 1939 r. jest bardzo istotnym elementem świadczącym o historii tarnowskiego dworca. Szanujemy pamięć zarówno o ważnych postaciach związanych z historii Polski i regionem, jak o ofiarach tego tragicznego wydarzenia. Stąd również ta tablica została wyeksponowana w dobrze widocznym miejscu, przy samym wejściu głównym. Dworzec w Tarnowie to bardzo ważny obiekt na transportowej mapie kraju, istotna część tkanki miejskiej, stąd decyzja o tym, by obiekt ten miał swojego patrona, którym została osoba zasłużona dla historii kraju i jednocześnie związana z Ziemią Tarnowską - przekazał Michał Stilger, rzecznik prasowy PKP.
A. Cichy / fot. T. Schenk, P. Topolski