W Tarnowie i regionie masowo niszczone są banery wyborcze kandydatów na prezydenta Polski. Są zrywane, pocięte, kradzione, zamalowywane, oblewane farbą lub uzupełniane o nowe treści, jak ten Rafała Trzaskowskiego, zamieszczony na przyczepie stojącej na parkingu przy wjeździe do Wojnicza, rzut beretem od... komisariatu policji (na załączonym zdjęciu).

- Jestem pełnomocnikiem komitetu wyborczego i muszę przyznać, że pierwszy raz widzę coś takiego na tak dużą skalę. Mam wrażenie, że są to zorganizowane i zaplanowane działania. Niszczenie i kradzież naszych materiałów wyborczych jest na niespotykaną skalę - mówił podczas ostatniej sesji rady miejskiej Zbigniew Kajpus z PO.

Tarnowska policja przygląda się okolicznościom niszczenia banerów. Jej zdaniem ze sprawą aktów wandalizmu wyborczego w mieście może mieć związek jedna osoba, poruszająca się na rowerze.

- Rzeczywiście, w ostatnim okresie nasiliły się te zdarzenia. W referacie do spraw wykroczeń prowadzone są postępowania w tych sprawach. Mało tego, prowadzimy też czynności, które są ukierunkowane na ustalenie i zatrzymanie tego sprawcy, bo z naszych materiałów wynika, że jest duże prawdopodobieństwo, że jest jeden i ten sam sprawca, poruszający się na rowerze. Zabezpieczamy monitoringi, zbieramy i analizujemy materiał dowodowy i oprócz tego, że prowadzimy czynności wykroczeniowe, prowadzimy czynności pozaprocesowe, ukierunkowane na zatrzymanie tego sprawcy. Jest to temat bardzo ważki, negatywne zjawisko i nie ma znaczenia o jakim komitecie wyborczym mówimy - podkreśla podinsp. Tomasz Bojanowski, komendant miejski policji w Tarnowie.

Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie prowadzą obecnie 12 spraw dotyczących zniszczonych banerów. Przypominamy, że usuwanie, niszczenie lub zamalowywanie plakatów wyborczych jest karalne. Grozi za to kara aresztu albo grzywna nawet w wysokości do 5 tys. zł. Jeśli straty poniesione przez uszkodzenie banera wyborczego przekraczają 800 zł, sprawca może odpowiedzieć za przestępstwo (zniszczenie mienia) i może zostać skazany na karę pozbawienia wolności w wymiarze od 3 miesięcy do 5 lat a w wypadku tzw. mniejszej wagi podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Aga Cichy / fot. archiwum TNP