Uroczystość rozpoczęła msza św. polowa w intencji poległych legionistów oraz ojczyzny, w trakcie której homilię wygłosił ks. dr Paweł Marzec, wykładowca teologii w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Następnie odczytano apel pamięci, wojsko oddało salwy honorowe, a poszczególne delegacje złożyły przy kaplicy cmentarnej wieńce wiązanki kwiatów. Na zakończenie odbyła się biesiada przy ognisku, podczas której śpiewano pieśni żołnierskie.

- Polsko proszę nie umieraj! Te słowa wypowiadali młodzi żołnierze, gdy w mokrej ziemi zaciskali dłonie na karabinach. Wypowiadali je ci, którzy nie doczekali świtu, a jednak wierzyli w świt dla nas. Wierzyli, że ich wysiłek zamieni się w wolność, którą dziś oddychamy. Wierzyli, że pomimo przewagi wroga oni noszą przecież polski mundur, który zobowiązuje. I noszą w sercu jak płomień szacunek dla munduru. Bo mundur to nie tylko ubiór. Mundur to służba, to zobowiązanie. To przysięga, którą człowiek wkłada jak drugą skórę. Tu, na cmentarzu legionistów, najlepiej widać, ile ważyła ta druga skóra. Przed naszymi oczami krzyże. Każdy z nich to opowieść urwana w pół zdania. Każdy z nich to młody człowiek, który mógł żyć, kochać, budować dom, ale wybrał słowo “Ojczyzna” i postawił je ponad własne bezpieczeństwo. Dlatego dziś mówię głośno: Szanujmy mundur. Nie za blask, lecz za blizny. Nie za guziki, lecz za wybory. Nie za fason, lecz za to, że noszą go ludzie gotowi nieść ciężary większe od siebie - mówił Józef Knapik, wójt gminy Pleśna.