Nie rozpoczął się proces byłych szefów Zakładów Mechanicznych. Obrońca oskarżonych złożył szereg wniosków
access_time 2025-11-19 14:44:00
Nie udało się rozpocząć przed tarnowskim sądem procesu dotyczącego płatnej protekcji w Zakładach Mechanicznych w Tarnowie. Na ławie oskarżonych mają zasiąść trzy osoby: Henryk Łabędź - były prezes ZMT a dzisiaj radny PiS Rady Miejskiej w Tarnowie, jego ówczesny zastępca Robert Pacana - obecnie prezes MPK w Tarnowie oraz Janusz F. Rozprawa została odroczona.

Planowana na środę (19 listopada) rozprawa karna byłego prezesa Zakładów Mechanicznych w Tarnowie Henryka Łabędzia, byłego wiceprezesa spółki Roberta Pacany oraz Janusza F. została odroczona. Obrońca szefów ZMT wniósł szereg wniosków m.in. o umorzenie postępowania czy wyłączenie jawności procesu w całości. Jak poinformowała nas sędzia Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie, sąd nie zdążył ich rozpoznać na środowym posiedzeniu i skierował sprawę na posiedzenie organizacyjne, które wyznaczono na 4 grudnia.

Proces ma wyjaśnić, czy w Zakładach Mechanicznych doszło do płatnej protekcji. Z ustaleń śledczych wynika, że Janusz F. usiłował załatwić pracę w tarnowskiej spółce znajomemu - Michałowi K., w zamian miał obiecać posadę osobie z rodziny Roberta Pacany. Do "dealu" jednak nie doszło. Michał K. wycofał się rakiem, gdy usłyszał, ile zarobi w zakładach, natomiast kandydat do Urzędu Marszałkowskiego odpadł w konkursie. W związku z tym, że przestępstwem jest już sama obietnica korzyści majątkowej, sprawa będzie miała swój finał w sądzie.

- Henryka Ł. i Roberta P. oskarżono o to, że w okresie od 6 maja 2022 roku do 2 czerwca 2022 roku w Tarnowie i Krakowie, działając wspólnie i w porozumieniu obiecywali udzielić korzyści majątkowej polegającej na przyjęciu do pracy w Zakładach Mechanicznych w Tarnowie Michała K., w zamian za pośrednictwo w załatwieniu sprawy, polegającej na zatrudnieniu innej osoby w jednej z krakowskich instytucji samorządowych, to jest w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego, przez bezprawne wywarcie wpływu na osoby pełniące funkcje publiczne w tejże instytucji, wchodzące w skład powołanej przez Marszałka Województwa Małopolskiego Komisji Rekrutacyjnej, prowadzącej nabór na wolne stanowisko urzędnicze, tj. o przestępstwo z art. 230 a § 1 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 - informował w lipcu, po przesłaniu do sądu aktu oskarżenia prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Z kolei Janusz F. został oskarżony o płatną protekcję bierną i pomocnictwo do przestępstwa płatnej protekcji. Jego rola miała polegać m.in. na nakłanianiu osoby zatrudnionej w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, poprzez zatrudnienie wskazanej osoby z naruszeniem procedury konkursowej, za co grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10. 

Zarówno Henryk Łabędź, jak i Robert Pacana nie przyznają się do winy. Były prezes ZMT uważa całą sprawę za absurdalną i motywowaną polityczną zemstą. - Nie zgadzam się z zarzutem, nie przyznaję się do niego, jestem niewinny. To, co się teraz dzieje w Polsce odkąd "Koalicja 13 grudnia" przejęła władzę to postępująca dyktatura - komentował dla nas akt oskarżenia Henryk Łabędź.

Przypomnijmy, że w 2023 roku Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie Prokuratury Okręgowej w Tarnowie podjęło kontrolę w siedzibie tarnowskich Zakładów Mechanicznych. Funkcjonariusze przeszukali także dom prezesa ZMT, Henryka Łabędzia. Ten wątek śledztwa toczy się w oparciu o materiały niejawne i jest kontynuowany przy udziale Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Agnieszka Cichy / fot. archiwum

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821