Zwyciężyli Li Chun-Hua i Zhong Qixin, drugie miejsca wywalczyli He Cuifang i Chen Xiaojie, trzecie miejsca zdobyli He Cuilian i Li Guanqpu. W tej eliminacji pucharu chińczycy byli poza zasięgiem, ponieważ rywalizacja rozgrywała się na specjalnej ścianie i drogach wspinaczkowych do bicia rekordu świata we wspinaniu na czas, które od niedawna pojawiają się w różnych państwach naszego globu. W Chinach znajduje się pięć takich obiektów, w Polsce niestety żaden, a najbliższa ściana znajduje się we Włoskim Arco.
Biorąc pod uwagę te okoliczności start Edyty można uznać za udany. W rundzie eliminacyjnej, na 15 metrowej drodze, Edyta z czasem 16,27 sekundy, jako jedyna „zbliżyła się” do czasów osiąganych przez Chinki. Zarówno Ukrainki i Rosjanki – najbardziej utytułowane zawodniczki i dotychczasowe specjalistki od cza sówek – nie zdołały przełamać czasu 19 sekund, co w porównaniu do 11.50 sekundy Chinki Li Chun-Hua stanowi ogromną przepaść.
Tarnowianka pokonując rywalki z Rosji, Ukrainy (z którymi do niedawna przegrywała) pokazała swoją klasę. Jednak bez możliwości trenowania na obiekcie do bicia rekordów świata, szanse na podjęcie walki z Chińczykami, są bardzo małe. Patrząc na kilkuletnie tradycje Tarnowa w tej dyscyplinie, zwłaszcza na sukcesy sportowe reprezentantów tego miasta budowa obiektu do biegania na czas, jest obecnie sprawą priorytetową, zwłaszcza, że koszty nie są wcale tak wysokie.
Arkadiusz Kamiński