![]()
Tarnowscy radni, choć - przynajmniej teoretycznie - pracy nie powinno im brakować, wciąż mają czas na sprawy, których nie wymyśliłby chyba nikt. Poza nimi. Tym razem jeden z rajców wymyślił, by miasto zajęło się odbieraniem od mieszkańców suchego chleba. W Tarnowie miałyby stanąć pojemniki na czerstwe pieczywo.
Radny
Jacek Łabno pomysł rzucił, część rady mu przyklasnęła, a urząd sprawdza, czy takie działanie jest w ogóle potrzebne. Dotąd ustalono, że pieczywo nie mogłoby trafiać np. do hodowców zwierząt - tego zabraniają przepisy. Co zatem stałoby się z zebranym chlebem? Tego na razie nie wiadomo.
Podobnie jak i tego, że decyzji w tej sprawie wciąż nie podjęto. Wiadomo za to, że każdy może zabrać głos w tej sprawie. Komentując pod tym artykułem i wypełniając specjalną ankietę, na stronie
tok.tarnow.pl
Nam zbieranie suchego chleba kojarzy się z serialem "Wojna domowa". Czy zatem doczekamy, że do drzwi zapuka urzędnik i zapyta "czy jest suchy chleb dla konia"? Raczej nie, ale już samo angażowanie w problem tylu osób (rada miasta, urząd miasta, Tarnowski Organizator Komunalny, Sanepid) wydaje się absurdalne. Tym bardziej, że w mieście jest chyba sporo ważniejszych tematów.