W Szpitalu św. Łukasza ruszyły szczepienia przeciw COVID-19. Dziś po godzinie 8 do placówki dotarły pierwsze szczepionki. Po godzinie 10 zaszczepionych zostało 5 pierwszych osób, wśród nich dyrektor szpitala Anna Czech i kierownik szpitalnego SOR Wioletta Kowalewska.

- Warto się zaszczepić, dlatego, że jest to jedyna broń przeciwko koronawirusowi. Dobrze, że udało się wyprodukować, sprawdzić, przeprowadzić testy klinicznie i solidarnie dostarczyć szczepionki do poszczególnych szpitali w różne miejsca w Europie. Wiele osób pytało mnie, czy chcę się zaszczepić, w naszym szpitalu też wciąż jeszcze niewiele osób się zapisało do szczepień. Ja zaszczepiłam się, bo chcę dać przykład. Myślę, że warto to zrobić, bo to może nas wyzwolić z reżimów, z którymi już od dłuższego czasu musimy żyć, czyli maseczki, dystans, ciągła dezynfekcja rąk. Nie ma leku na koronawirusa, ale jest szczepionka i to jest nasza broń. Wiemy, że szczepionkami pokonaliśmy już wiele chorób i na jakiś czas świat stał się bezpieczny. Tak właśnie jest z chorobami zakaźnymi, że jedne zanikają, inne się pojawiają i w tym przypadku dzięki szczepieniom musimy pokonać koronawirusa – mówi Anna Czech, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie.

Szczepionkę przyjęła też Marta Wałaszek, kierownik Ośrodka ds. Zakażeń w szpitalu św. Łukasza. - Przyjęłam pierwszą dawkę szczepionki przeciwko SARS-CoV-2 z czego bardzo się cieszę. Była to chwila długo przez mnie wyczekiwana, ponieważ widziałam skutki pandemii na własne oczy. Widziałam chorych pacjentów, dramaty, które się rozgrywały u nas w szpitalu wśród personelu medycznego, gdzie chorowały cale rodziny i bardzo się cieszę, że ten dzień nastąpił właśnie dzisiaj. Mam nadzieję, że wiele osób, zarówno z personelu medycznego, pracowników naszego szpitala, jak i poszczególne osoby z całego społeczeństwa podejmą w najbliższym czasie decyzję o szczepieniu - mówi Marta Wałaszek.

Kolejne szczepienia pracowników rozpoczną się w poniedziałek o godz. 9. Do szpitala na razie trafiło 75 szczepionek, tyle też osób otrzyma preparat. Przy kolejnych dostawach szczepionki będą już dzielone na pół ze względu na to, że szczepionka jest dwudawkowa.

Z kolei pierwszą Małopolanką zaszczepioną przeciwko COVID-19 jest Krystyna Matusik, pielęgniarka z oddziału intensywnej terapii w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. W niedzielę do krakowskiego szpitala trafiło 165 fiolek, czyli 825 dawek. Zgodnie z zapowiedziami dyrektora placówki, w ciągu pięciu dni 825 osób otrzyma preparat. Aby szczepionka była skuteczna, po trzech tygodniach trzeba przyjąć drugą dawkę. Chęć zaszczepienia się zadeklarowało tam ponad 3 tys. osób, czyli ok. 60 procent pracowników szpitala. Oprócz tego na szczepienia do placówki zgłosiło się jeszcze ponad 6 tys. osób spoza szpitala. W szpitalu św. Łukasza szczepionka na razie nie cieszy się popularnością. Jak dotąd zgłosiło się ponad 600 osób, czyli około 30 procent pracowników.

Szpitale do 28 grudnia zbierają dane personelu medycznego i niemedycznego, który zostanie zaszczepiony w specjalnie przygotowanych placówkach. Szczepienia są bezpłatne i dobrowolne.

Fot. Archiwum szpitala św. Łukasza